Niedzielne wejście z Waldorfem na Kopę Kondracką. W Kalatówkach trafiamy na pana pogodynkę z tefauenów i foczymy aż do zdobycia Kopy. Jak widać na filmie to pogoda nas rozpieszczała pełną lampą. Co z tej tury zapamiętałem? Puknąłem kaskiem w gopro na końcu kija i dalej nie wiem jak to zrobiłem. Nie ma tego na edicie, bo jakoś nie dało się tego zmontować – jedynie obrazek tytułowy jest klatką z tego momentu. Aaaa tak w ogóle splity są fajowe i koniec relacji.

mm

Łukasz Sukiennik

Fan zimy i wszelkiego rodzaju desek.
Snowboard, splitboard a także biegówki i narty alpejskie to jego lekarstwo na zmęczone plecy.

Zobacz wszystkie wpisy