Jeden z ostatnich skansenów wyciągowych w polskich górach – Pilsko (1557 m.n.p.m.). Po ostatnim rekonesansie okolic Pilska, wracamy w poniedziałkowy, mroźny poranek odwiedzić tajny spot, do którego przypisaliśmy nazwę „British Columbia”. Po świeżym opadzie, w prognozie lampa, więc musi być dobrze. No i nie zawiedliśmy się.

Na Pilsko dostajemy się oczywiście siecią nowoczesnych i wygodnych kanap i gondol – jak to w skansenie. Docieramy do Pilska z buta i przyczajeni udajemy się w nasze miejsce. Wystarczy skręcić w [censored] potem w kierunku [censored] i już jesteśmy na miejscu.

Zaliczamy 3 puchowe zjazdy i 3 podejścia. Tylko nasze linie, tylko nasze. Jak to wyglądało możecie zobaczyć w filmie.

Trasy GPS nie ma z wiadomych przyczyn – jakby to powiedzieć? Plik się sypnął.

Galeria

mm

Łukasz Sukiennik

Fan zimy i wszelkiego rodzaju desek.
Snowboard, splitboard a także biegówki i narty alpejskie to jego lekarstwo na zmęczone plecy.

Zobacz wszystkie wpisy